W Nowym Jorku coraz więcej protestów i demonstracji i zdarza się widzieć zaniepokojonych, zdezorientowanych turystów, którzy nie wiedzą jak reagować. W jednej z takich sytuacji, gdy setki protestujących zbiegały z Brooklyn Bridge, a liczne patrole usytuowały się wzdłuż trasy, a także zapełniły park i ogród przy City Hall, niektórzy najwyraźniej poczuli się jak złapani między dwie siły i zaczęli uciekać.
– Proszę tego nie robić. Jeśli policja stoi i nie reaguje, znaczy, że wszystko jest w porządku nawet, jeśli protestujący są bardzo hałaśliwi, a policjanci są przyszykowani na każdą okazję i mają na wierzchu kajdanki zaciskowe i inne akcesoria- jak było w tym przypadku.
– Najlepiej spytać się któregoś z policjantów, o co chodzi, co się dzieje i jeśli nie ma się ochoty w danym wydarzeniu uczestniczyć, pójść spokojnie inną ulicą.
– Policja otacza demonstrację, bo ją chroni. Nie ma możliwości urządzenia w mieście tak wielkiego, nielegalnego zgromadzenia, zostałoby zatrzymane od razu na początku. W opisywanym wypadku, jak się okazało, szło ok.10 tysięcy protestujących, którzy na różnych etapach cofali się na Brooklyn lub schodzili dużymi grupami do metra, albo zatrzymywali ruch, żeby inni mogli dołączyć, co powodowało dodatkowy chaos, powiększony o policyjne, wyjątkowo hałaśliwe helikoptery, patrole na rowerach, drony.
– Demonstracja, marsz, protest są legalne do ustalonego czasu, po tym czasie stają się nielegalne i wtedy policja przestaje uczestników chronić i ma prawo zacząć ich rozpędzać, szczególnie jeśli blokują drogę, wejścia na dworce itp. Zazwyczaj większość się rozchodzi, a zostaje jedynie grupa gotowa na starcie.
– W wypadku opisywanej powyżej demonstracji, policja obstawiająca trasę bez problemu pozwalała dołączać do marszu, można też było stać i się przyglądać, chodzić między funkcjonariuszami i samochodami NYPD itp.
– Nie jest to zawsze możliwe. Niektóre marsze są odgradzane metalowymi barierkami, jest wtedy znacznie mniej funkcjonariuszy, ale kontrolują wchodzenie i wychodzenie z terenu marszu. Nawet przejście na drugą stronę ulicy jest w takich sytuacjach możliwe jedynie w wyznaczonych miejscach. Marsze takie skupiają zazwyczaj także duże grupy oglądających.
– Tak, czy inaczej, zgodnie z prawem stanu New York, zawsze trzeba mieć przy sobie dokument identyfikacyjny, w wypadku turystów paszport, choć prawdopodobieństwo, żeby NYPD chciało wylegitymować kogoś szukającego drogi w czasie protestu jest zerowe.
– Na wszelki wypadek warto wiedzieć: obywatel RP, który z jakiegokolwiek powodu został zatrzymany lub aresztowany, albo znalazł się w innej sytuacji wymagającej interwencji, powinien skontaktować się z konsulatem pod alarmowym numerem telefonu:
+1 917 520 0032 lub wysłać e-mail na adres: nowyjork.kg.dyzurny@msz.gov.pl.
– Demonstracji i protestów należy się spodziewać coraz więcej, także ze względu na kampanie niektórych kandydatów pragnących otrzymać nominację swojej partii do uczestnictwa w wyborach prezydenckich.
aRa