W piątek, w zacinającym deszczu, pod siedzibą ONZ na Manhattanie zebrało się kilkudziesięciu protestujących, którzy- jak powiedzieli- reprezentują społeczność ukraińską Nowego Jorku i chcą wyrazić: – “ Głębokie zaniepokojenie faktem, że Organizacja Narodów Zjednoczonych nie robi wystarczająco dużo, aby należycie potępić Rosję i pociągnąć ją do odpowiedzialności za jej zbrodnie. Choć Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Prezydenta Rosji Władimira Putina za deportację tysięcy ukraińskich dzieci, co stanowi bezpośrednie naruszenie Konwencji ONZ o prawach dziecka i Konwencji ONZ o ludobójstwie, Organizacja Narodów Zjednoczonych w dalszym ciągu wstrzymuje się od stanowczego uznania działań Rosji na Ukrainie za ludobójstwo”.
Protestujący nie zgadzają się z tym, co powiedział Erik Mose, przewodniczący komisji śledczej ds.Ukrainy, który potwierdził, że zostały dokonane tam zbrodnie wojenne- gwałty, tortury i zamykanie dzieci w więzieniach- ale dodał, że brakuje ciągle danych do uznania, że były popełniane także zbrodnie przeciwko ludzkości, których definicja prawna jest inna niż zbrodni wojennych.
Protest zorganizowano o godzinie 5 po południu, żeby wychodzący z budynku pracownicy ONZ musieli go zobaczyć.
Organizatorzy protestu- Svitanok NYC- proszą o jak najszersze rozpowszechnianie tej wiadomości. Należy mieć nadzieję, że na protesty tego typu zaczną przychodzić też osoby wspierające, z zewnątrz i prasa lokalna.