
Jedyna taka okazja; jeszcze tylko kilka dni, można oglądać jednocześnie wystawę „Sargent & Paris“ i „Emily Sargent: Portrait of a Family“. Malujący, słynny brat i nieznana siostra, której twórczość jest dopiero odkrywana; 90 lat po jej śmierci.
Pierwsza to szczegółowy przegląd dzieł wszelakich znanego, amerykańskiego portrecisty, który urodził się we Florencji, zmarł w Londynie, a większość życia spędził podróżując. John Singer Sargent (1856–1925) miał 18 lat, gdy pojechał studiować sztukę do Paryża. Wystawa pokazuje, jak wyjazd ten i kontakty, które nawiązał spowodowały, że stał się zawodowym portrecistą bogaczy i elit. Sargent to także bohater skandalu, który sprowokował wystawiając
na paryskim Salonie w roku 1884 „Portrait Madam X“ . Był to rok, w którym malarze zgłosili prawie 2,500 dzieł, obrazy wieszano więc od podłogi, do sufitu, nie brakowało wśród nich gołych nimf i efebów, ale oglądający uznali, że to właśnie „Madam X” jest nieprzyzwoita i wulgarna. Pozująca mu do tego portretu modelka naraziła się na towarzyski ostracyzm i podejrzenia, że jest niemoralna.
Virginie Avegno Gautreau była Kreolką z Luizjany, żoną francuskiego bankiera i magnata morskiego. Pobrali się, gdy miała 19 lat, jej mąż 40 i byli popularną parą. Kontrowersje wzbudziła jej czarna suknia z głębokim wycięciem, przy czym w pierwszej wersji jedno ramiączko było zerwane i opadało. Sargent uskromnił suknię, ale najwyraźniej dla ówczesnych bigotów, za mało. Nie spodobał się też „niepokojący“ kontrast między kolorem jej skóry i czernią sukni, bladość twarzy, wygięcie szyi, sylwetka. Sargent namalował około 900 portretów. Ten jest obecnie najsłynniejszy. W osobnej sali stworzono immersyjny Salon, na ścianie pokazują się kolejne obrazy i są powieszone tak, jak wtedy, można więc na chwilę przenieść się w czasie.
Na zdjęciu poniżej widać jednocześnie; portret wystawiony w Salonie i szkic z oderwanym ramiączkiem, który nie został skończony:
Wystawa jest poświęcona temu wszystkiemu, co Sargent miał wspólnego z Paryżem, są więc i szkice i obrazy, które robił, gdy się uczył, natomiast pominięto jeden wątek jego biografii, a mianowicie fakt, że chociaż był jednym z najmodniejszych, najbardziej poszukiwanych portrecistów tamtych czasów i w Europie i w Ameryce, szczerze nie cierpiał spełniania życzeń zamawiających i malowania tak, żeby zadowolić klientów. Pierwsze zamówienie na portret dostał w Paryżu, gdy miał zaledwie 19 lat, gdy mial 51, w końcu „zamknął sklep z portretami“, jak to nazywał i mógł już malować to, co lubił najbardziej; sceny rodzajowe z podróży, ludzi przy pracy, spotkane przypadkowo kobiety.
Wystawa druga, o wiele skromniejsza, pokazuje twórczość młodszej o rok siostry Sargenta. Emily malowała w innym stylu, głównie akwarele, docenione dopiero niedawno. Przez całe dekady setki jej szkiców i obrazów leżało w jakimś starym kufrze w magazynie, a następnie w czyimś domu. Dopiero trzy lata temu anonimowa osoba przekazała je jako darowiznę, która została rozdysponowana pomiędzy siedem muzeów w USA- w tym Met- i w Wielkiej Brytanii.
Poniżej: Emily przy sztalugach namalowana przez starszego brata:
Prace pokazane na obecnej wystawie dobrano tak, żeby było widać, jak Emily eksperymentowała, szukała własnego stylu. Ze względu na to, że jej akwarele są bardzo delikatne i część jest ciągle w rękach konserwatorów, będą w trakcie wystawy wymieniane.
Wystawa jest niewielka, zaledwie kilkanaście jej obrazów i kilka jej brata, z tych samych miejsc, żeby porównać, jak są raz podobne, a innym razem odmienne. Pokazano też kilka portretów siostry i przyjaciół, które malował w rożnym czasie i widać, jak są odmienne od tych robionych na zamówienia.
Ten sam staw namalowany przez Emily-wyżej- i jej brata :
Przy okazji poznaje się historię tej wędrującej przez świat, niezwykle ze sobą zżytej rodziny, w której z trzynaściorga dzieci jedynie troje dorosło, całą resztę pochłonęły choroby, głównie gruźlica. Ani Emily, ani jej brat nie założyli własnych rodzin, opiekowali się rodzicami i trzynaście lat młodszą siostrą, spędzali razem życie w podróżach. Emily uległa wypadkowi w Szwajcarii, pochowana jest w Anglii.
Poniżej: akwarela jej brata, wspomnienie z wakacji
Informacje dodatkowe:
– „Sargent&Paris“ , galeria 899 – już tylko do 3 sierpnia
– „Emily Sargent: Portrait of a Family“, galeria 773- do 8 marca 2026
– w środy Met jest nieczynne
– zdjęcia z wystawy „Sargent&Paris“ pochodzą z różnych wizyt, proszę się nie sugerować cieplejszymi ubraniami, w NYC jest aktualnie gorąco, parno i duszno
Stay cool
a.Ra