W związku z tym, że restauracje i bary mają znów być czynne wyłącznie na zewnątrz, bez wchodzenia klientów do środka, pojawia się coraz więcej, coraz bardziej fantazyjnych konstrukcji na ulicach. W Koreatown na Manhattanie, czyli w dzielnicy koreańskiej, która obecnie ogranicza się do kilku przecznic w okolicy 32-33 Street i 7 Alei zabudowano już praktycznie każdy wolny kawałek ulicy i buduje się nadal. Dokładnie tak samo, jak w całym mieście, niektórzy najwyraźniej uznali, że to sytuacja przejściowa i nie warto inwestować, inni podeszli do sprawy poważnie i w związku z tym, tak naprawdę, jest się wewnątrz- tyle, że nie głównego, a dodatkowego pomieszczenia, Restauracje i cukiernie z fantazyjnymi deserami i lepkimi napojami z których ta okolica słynie są bardzo popularne i często trudno tu o miejsce, szczególnie w okolicach świąt i księżycowego nowego roku. Teraz można mieć kilka osób do obsługi jednego stolika i czas na omówienie każdej potrawy.
Bar w czerwonych namiotach dopiero zaczyna się meblować.
Na niektórych odcinkach 32 Street zabudowano drewnianymi domkami i namiotami obydwie strony ulicy. Ich różnorodność każe przypuszczać, że przetrwamy jako rasa ludzka. W tle widać Food Gallery, niegdyś b.dobre miejsce dla turystów na szybki posiłek między zwiedzaniem.
Samochody też sobie jakoś radzą.
aRa.