Burmistrz miasta, Bill de Blasio, stał ponad trzy godziny w kolejce, żeby oddać swój głos w wyborach prezydenckich w punkcie wyborczym na Brooklynie. Dla wszystkich, którzy ciągle czekali, gdy on był już po głosowaniu, zamówił pizzę.
Kolejki do punktów wyborczych wyznaczonych do wcześniejszego oddawania głosów zaskoczyły Komisję Wyborczą. Ludzie stoją po kilka godzin pomimo chłodu, a często i deszczu. Niektórzy przynoszą składane krzesła, inni wolą zatopić się w lekturze.
W tym roku wybory prezydenckie-jak wszystko!- nietypowe; głosować można wysyłając głos pocztą, wcześniej w wyznaczonych, dodatkowych punktach wyborczych lub w dniu wyborów w swoim punkcie. Ta ostatnia możliwość wielu osobom wydaje się zbyt ryzykowna w sytuacji, gdy trzeba zachować dystans socjalny i wiadomo, że cała procedura będzie trwała o wiele dłużej niż zazwyczaj.
– To szaleństwo, żeby ci wszyscy dobrzy, cierpliwi ludzie musieli stać tyle godzin!- zdenerwował się burmistrz. – Oczekuję, że godziny głosowania będą dłuższe, że pojawi się więcej maszyn do głosowania i że każdy, kto przyjdzie będzie mógł zagłosować! Komisja Wyborcza jest całkowicie nieobliczalna. I wsteczna, działają według starych schematów, opracowali plan, który nie zadziałał. Trzeba to zmienić- powiedział de Blasio i zadeklarował, że pomoże Komisji Wyborczej na tu i teraz w szybkim usprawnieniu wcześniejszych wyborów, a potem się pomyśli o jej likwidacji. Burmistrz nie jest dyplomatą;)
Każdego dnia z możliwości wcześniejszego oddania głosu korzysta średnio 140-150 tysięcy mieszkańców miasta.
Podobna sytuacja jak w punkcie wyborczym w którym głosował burmistrz, także przed Madison Sq Garden, w samym środku Manhattanu.
Lana i Henry jechali ponad godzinę, żeby stanąć w kolejce przed tym punktem wyborczym. W weekend ludzie czekali tam średnio 3-4 godziny, liczyli, że w dzień powszedni będzie lepiej.
– Nie szkodzi, poczekamy- śmieją się- głupie czasy teraz, nie wiadomo, co się może wydarzyć, nie mamy żadnych wątpliwości jak i dlaczego chcemy głosować i żadne akcje na pięć minut przed wyborami tego nie zmienią, po co więc czekać.
aRa.
Niewielki fragment kolejki przed Madison Sq Garden przy 4 Pennsylwania Plaza, gdzie urządzono punkt wyborczy dla osób, które chcą zagłosować wcześniej. Kolejka tuż po otwarciu punktu otaczała z obydwu stron tę halę widowiskową ciągnącą się między 31-34 Street. Do środka wpuszczano raz z jednej kolejki, raz z drugiej.
Lana i Henry pomimo mizernej tego dnia pogody, wiatru i wilgoci, zdecydowali się stać, jak długo będzie trzeba – Ludzie w kolejce są w doskonałych nastrojach, nikt nie marudzi, w końcu jakiś powiew realnej nadziei na zmianę- mówią.