Oprócz futrzaków z Sesame Street, podtuczonego Mickey Mouse i zgarbionej Lady Liberty, na Times Square wróciły patriotyczne golaski ustrojone w niewielkie brokatowe flagi strategicznie rozmieszczone na gołych przestrzeniach.
Wszystkie wymienione powyżej postaci-i wiele innych- służą do robienia z nimi zdjęć, co turyści zdają się lubić. Niektóre działają w ramach zarejestrowanych firm i miewają czytniki kart, inne na własną rękę i zdarza się widzieć jakiegoś zestresowanego mocno futrzaka, któremu NYPD wręcza mandat.
Ceny za wspólne pozowanie są wyłącznie umowne. I warto ustalić to przed i trzymać się- w obydwie strony- zdrowego rozsądku. Kilka lat temu słynna była sprawa turysty z Teksasu, który zgodnie z przekonaniem, że w tym dziwacznym NYC wszystko musi kosztować więcej niż gdziekolwiek na świecie, zgodził się zapłacić 198 dolarów i zbuntował się dopiero, gdy po powrocie zobaczył, że z jego karty pobrano dokładnie dwa razy więcej.
Turyści najczęściej dają 5-20 dolarów za jedną postać na zdjęciu; więcej futrzaków lub golasek skutkuje wyższą ceną.
Zdjęcia z policjantami na koniach są za darmo. Oni są prawdziwi.
O ceny warto też pytać, jeśli nie są wywieszone, w budkach z jedzeniem. Naprawdę zdarza się, że turysta płaci 20 i więcej dolarów, gdy tymczasem w budkach na terenie i w pobliżu Central Parku precel powinien kosztować obecnie 3 dolary, hot-dog 4, lody od 4-5 dolarów.
a.Ra
P.S. Ganianie toples w stanie Nowy Jork jest zgodne z prawem, więc gdyby turystka miała taką fantazję, to może.
