Dla dziewczyn w PL

A kajdan do zrywania- mówiąc obrazowo- jest sporo.

W kilku stanach wciąż obowiązuje prawo zgodnie z którym gwałciciel ma prawo do dziecka poczętego w wyniku gwałtu. Jeśli kobieta zdecyduje się lub ze względu na przepisy obowiązujące w danym stanie musi urodzić, ale chce oddać dziecko do adopcji, to może to zrobić jedynie po uzyskaniu zgody gwałciciela. Jeśli chce wychowywać sama, musi zapewnić gwałcicielowi możliwość wykonywania praw ojcowskich. Jeśli napastnik przebywa w więzieniu, gdzie odbywa karę za gwałt, kobieta musi dowozić dziecko na widzenia. Gdy wyrok się skończy, jest zobowiązana przez prawo do umożliwiania mu wizyt domowych i współpracy wychowawczej.

Zgodnie z danymi statystycznymi zbieranymi przez National Sexual Violence Resurce  jedna na cztery dziewczynki w USA będzie seksualnie wykorzystana zanim dojdzie do 18 roku życia, przy czym prawie 13% ma wtedy lat dziesięć lub mniej.

Organizacje wspierające prawa kobiet zwracają też uwagę na obowiązujące w niektórych stanach przepisy pozwalające uniknąć kary za gwałt poprzez poślubienie nieletniej ofiary. Sprawca poślubia nieletnią ciężarną i od tej pory, z punktu widzenia prawa, staje się niewinny, a ofiara jest oddana do czasu uzyskania pełnoletności pod jego opiekę.

Teoretycznie w USA kobiety od roku 1973 mają prawo wyboru, jednak każdy stan ma możliwość ustanawiania swoich własnych przepisów, które to prawo ograniczają lub niwelują. W wielu stanach przepisy zmieniają się co kilka lat i częściej.

Każdy stan decyduje samodzielnie, czy chce mieć wychowanie seksualne w szkołach publicznych i czy tzw. “tabletki po” są dostępne. Postanowienia stanu można zaskarżyć do Sądu Najwyższego, który zbada, czy dany przepis jest zgodny z Konstytucją.

Obecnie, gdy na miejsce zmarłej Ruth Bader Ginsburg  wejdzie do Sądu Najwyższego nowa osoba, kobiety w USA także muszą się liczyć ze zmianami. Żadne prawa nie są wywalczone na zawsze.

Wszystkie zdjęcia pochodzą z nowojorskich protestów i demonstarcji w obronie praw kobiet z lat 2014-2020.

aRa.