Od kilku tygodni lokalna prasa donosi niemalże każdego dnia: 8 osób aresztowanych, 23 osoby aresztowane, 3, 15 itd…wszystko w Washington Square Park. To okolice kampusu NYU i miejsce w którym zawsze odbywały się liczne akcje; tu się kończyły marsze pokoju, tu zbierają się kobiety 8 marca i tu protestował ruch BLM od zeszłego roku.
Okoliczni mieszkańcy są więc przyzwyczajeni, wspierają aktywizm, akceptowali całonocne hałasy, rozumieli, że Nowy Jork wraca do życia, ludzie muszą się wyszaleć.
W końcu jednak, zgodnie z energią tego miejsca- zaprotestowali. Burmistrz protest wsparł i ogłosił miejscową godzinę policyjną- do północy, proszę bardzo, muzyka, dzikie tańce, trawa i hulanki. Potem koniec. NYPD nabyło tym samym uprawnienia do pilnowania przestrzegania godziny policyjnej i wzmocniło patrole. Policjanci otaczają teren barierkami i punktualnie o 12 zamykają. Imprezy nie ustały, zaczęły się walki. W sensie dosłownym.
Aktualnie wygląda to tak, że tuż przed wieczorem, przez park otaczający fontannę biegnie niewidzialna linia demarkacyjna: na prawo od Łuku, wśród sielskich kwiatów, bawią się dzieci, pieski biegają, tatusiowie spędzają czas z pociechami i ogólnie atmosfera jak z Marry Poppins.
Po drugiej stronie; burleska i palarnia. Dziewczyny ze sztucznymi rzęsami długości 5 centymetrów-to ostatnia moda- w koronkowych biustonoszach palą skręta grubości hawańskiego cygara najmarniej. Półnagi chłopak przysypia, obok stoisko z fajkami i cygarniczkami, ktoś inny zachwala jakieś ciasteczka, zapach, który się nad tym wszystkim unosi, polączony z parnym powietrzem, dosłownie odurza.
Nie brakuje i scen jak z komedii. Dwie nastolatki bardzo przejęte pytają młodą policjantkę, czy to tu ta impreza. W odpowiedzi wyręcza ją przechodzień: – To klub dla staruchów od 21 roku życia.
Tuż przed zachodem słońca sielska strona sobie idzie. Reszta zależy od pogody. W noce, kiedy leje, znikają wszyscy.
Nawiasem mówiąc, to nie jest pierwsza godzina policyjna ustanowiona w tym miejscu. W 1988 roku Tompkins Park -toEast Village- został zajęty przez bezdomnych, squatters i punków, trwały tam również protesty anarchistów i działaczy antyrasistowskich, grały kapele. Ówczesny burmistrz, Ed Koch, ogłosił dla czynnego całą dobę parku godzinę policyjną od 1 w nocy. Protestujący przeciwko temu zarządzeniu przenieśli się więc do Washington Square Park, godzina policyjna została jednak i tam zarządzona. Doszło do kilku ostrych starć z policją. W lokalnej prasie protestujący skarżyli się wtedy, że policjanci wyłapują jedynie liderów poszczególnych ugrupowań i biją aresztowanych. Co ciekawe, okoliczni mieszkańcy obydwu parków, pierwotnie pragnący spokoju, oprotestowali brutalność policji i wysyłali do burmistrza skargi na nieumiejętne i nieprofesjonalne działania NYPD. Koch, zawsze wspierający swojego komisarza policji przyznał, że po obejrzeniu filmu z zajść, był zszokowany. Przeprowadzono śledztwo i dwóch policjantów oskarżono o działania z użyciem nadmiernej siły. Rozpoczęła się dyskusja na temat konieczności zmian w rekrutowaniu i szkoleniu policjantów.
Jeśli ktoś jeszcze pamięta, kto to jest Peter Missing, to on również brał udział w tamtych zamieszkach, skandował i śpiewał przez megafon. Podobnie jak- już nieżyjący- muzyk i poeta Lou Reed. Trudno na razie powiedzieć, czy z obecnych starć też wynikną jakieś wiersze.
W zeszłym roku latem protestujący oblali Łuk czerwoną farbą. George Washington, pierwszy prezydent USA i jeden z tzw. ojców założycieli był właścicielem niewolników. Był też jedynym spośród nich, który swoich niewolników wyzwolił. Pierwszy protest w tej okolicy odbył się w roku 1834 i dotyczył zatrudnienia przez Uniwersytet Nowojorski więźniów z Sing- Sing zamiast murarzy i kamieniarzy, co odbierało im pracę.
Wejście do parku przez Łuk . Kiedyś na tym terenie była wioska natywnych mieszkańców, następnie ferma, gospodarstwo prowadzone przez wyzwolonych niewolników, potem cmentarz miejski przeznaczony dla więźniów i skazanych na śmierć, który na początku 19 wieku wykorzystano do chowania ofiar epidemii żółtej febry. Wtedy to był teren oddalony od miasta. Pod Łukiem wciąż leży ponad 20.tys. ciał. Historia drzewa na którym miano wieszać skazańców jest jednak miejską legendą. Historycy nie potwierdzają.
Dojazd:
- każde metro zatrzymujące się na stacji West Fourth Street; A, B, C, D, F, M
- każde metro zatrzymujące się na stacji Eighth Street NYU; N, R, W
- każde metro do Union Square i spacer
aRa.