Polska parada w tym roku była nieco skromniejsza niż przed pandemią i bez prób unowocześnienia. Klasycznie; przemarsz i przejazd na platformach.
Zdumiewał natomiast dobór muzyki. Jeśli założyć, że- jak mawiają- parady są po to, żeby zaprezentować tzw. dziedzictwo narodowe i to, z czego dana grupa etniczna jest dumna, no to nic nie było przed disco-polo i jesteśmy z tego dumni najwyraźniej. A najbardziej z przyśpiewki w której rymuje się: rodzina, chłopak, dziewczyna.
Jedna z grup wystąpiła z czymś, co można opisać jako: wcinającą w bruk, rymowaną biografię niejakiego…Lolka, który ma jakieś smutki, klasówki, kremówki, jest też zamęt i diament- cytaty rymów z pamięci, więc mogą nie być dokładne- reszta przestała być słyszalna, bo nadjechała następna platforma z następnym disco-polowym numerem.
Miłości do disco-polo szczęśliwie nie ulegli górale. Oraz grupa dżentelmenów w czerni, wyłonili się i zniknęli w deszczu i mgle bez śpiewów. Gładcy.
Sądząc po reakcjach widzów i przechodniów, najbardziej podobały się: stroje ludowe. W innych paradach etnicznych odtwarzane bywają stroje z różnych epok i nawiązuje się do historii. Maszerują królowie, rycerze, kobziarze, pasterze. Zdaje się, że kilkanaście lat temu grupa młodych artystów próbowała wprowadzić na polonijną paradę Piasta i kilka innych historycznych postaci, ale, jak widać, nie odnieśli trwałego sukcesu. Tak, czy inaczej, gdy tylko pojawiały się barwne pasiaki, widzowie byli zachwyceni.
Podobały się też: Miss. Było ich sporo. Niegdyś uświetniały polonijną paradę w sukniach balowych, w tym roku zdecydowana większość- o ile nie wszystkie- miały na sobie sukienki z przedziału: pierwsza komunia- ślub. Miss jest dużo, bo każdy, kto może wybiera sobie własną. To taki amerykański, obecnie krytykowany zwyczaj, który dawał dziewczynom szanse np. na fundowane stypendia, wyjazdy itp. W konkursach takich brała udział między innymi; Sylvia Plath, Fannie Flagg i Bess Myerson, asystentka burmistrza E. Kocha, dzięki której miasto wprowadziło dzieła sztuki na ulice i zadbało o zieleń.
Świetnie się zaprezentowały dwie Miss ze stanu Connecticut. Nie bacząc na deszcz, wyskoczyły z samochodu, energicznie podwinęły suknie i pobiegły ustawić się do pamiątkowego zdjęcia. Brawa też dla tych, które całą trasę- 20 przecznic z długotrwałymi postojami- przetrwały w otwartych samochodach i na platformach. W tych wszystkich muślinach i koronach.
Warte zauważenia: duża ilość szkół polskich. Polacy w kraju nie wiedzą, ale dzieciaki spędzają w tych szkołach weekendy ucząc się polskiego, poznając polską historię i literaturę, przerabiają polskie programy szkolne i zdają egzaminy.
No i w końcu, co było widać najmocniej: autentyczną radość i entuzjazm uczestników.
a*Ra
Informacje dla turystów:
* Pulaski Day Parade odbywa się zawsze- poza pandemiami, oczywiście- w pierwszą niedzielę października.
* Dobre dla turystów miejsca do obejrzenia tej atrakcji: okolice Biblioteki przy 5 Avenue i 42nd Street oraz okolice Katedry św. Patryka przy 5 Avenue między 50th i 51st Street.