Żołnierze grzecznie czekają przy różowym samochodzie z lodami. Zabawny kontrast. W parku grupa chłopców podbiega do staruszka w furażerce:
Thank you sir for your service- krzyczą. Dziewczyna w szortach i grubym swetrze chwyta się za głowę. Zapomniała, że dziś Memorial Day- dzień pamięci o tych, którzy walczyli na wszystkich wojnach, a jednocześnie otwarcie sezonu letniego. Więc z jednej strony wizyty na cmentarzach, wieńce, parady, życzenia dla weteranów, a z drugiej pierwsze letnie wyjazdy, zatłoczone plaże, pikniki. Miejsca w hotelach i motelach na ten wyczekany, rzadki, długi majowy weekend trzeba rezerwować z ogromnym wyprzedzeniem. Nie w tym roku, ale tak w ogóle. W tym roku to po prostu o jeden dzień bliżej do normalności. W Parku tłok. Dzieciaki łapią bańki mydlane, maleńka pani ma kilka warstw maseczek na twarzy, wystają jedna spod drugiej, inna wymalowała sobie na swojej olbrzymie usta. Pod Igłą Kleopatry rozłożyło się na kocach większe towarzystwo i palą hookah. Walczymy o dystans. Do rzeczywistości.
a.Ra
Kolejka.
Memorial Day 2020. Jedyny klient baru przy Broadway. Zegar w tle żle chodzi od dobrych 20 lat.