Obchody, które planowano od kilku lat i miały być specjalne, z konieczności zostały okrojone. Nie zaproszono nawet uczestników akcji ratowniczej, policjantów i strażaków, jedynie rodziny ofiar. Pomimo braku zagrożenia atakiem terrorystycznym, na ulice nowojorskie mają wyjść zmilitaryzowane oddziały policji- na wszelki wypadek.
Udało się zidentyfikować dwie następne ofiary, szczątki ponad tysiąca są ciągle anonimowe.
Symboliczna, monumentalna architektura Strefy Zero, planowana tuż po zamachach, wzmaga emocjonalny mętlik i ciągle nie do końca wiadomo, jak się w tym miejscu zachowywać.
To tylko zajawka. Tym razem, nietypowo, zapraszamy do tekstu nie na stronie, a w naTemat.pl.
aRa